Jak pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć?

Udzielenie pomocy osobie uzależnionej, która kwestionuje swój nałóg i odmawia terapii, jest zadaniem niezwykle trudnym. Jednak nawet w tak beznadziejnej sytuacji, możemy wdrożyć pewien zestaw zachowań, które pozytywnie wpłyną na postępowanie i decyzje alkoholika.

Jak pomóc alkoholikowi?

Tradycyjną rolą krewnych alkoholików, najczęściej żon, jest rola „niani”. W wersji klasycznej „niania” robi wszystko, co możliwe i niemożliwe, aby rodzina pozostała w całości, a osoby wokół niej nie wiedziały o występowaniu problemu alkoholowego. Utrzymuje rodzinę, porządek w domu, wychowuje dzieci. Związek z pijącą „połową” zależy od stanu, w jakim ta „połowa” się znajduje. To wzory zachowań, które sprawią, że osoba uzależniona będzie trwać w swoim nałogu. Jeśli zastanawiasz się jak pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć, to musisz przede wszystkim zerwać swój związek z jego nałogiem.

Ogólna zasada dla wszystkich bliskich brzmi, nie należy robić niczego, co przyczynia się do rozwoju uzależnienia. Głównym zadaniem bliskich jest przekonanie pijącego do wizyty u lekarza. Zwróć jego uwagę, że zaczęły pojawiać się problemy w pracy. Być może koledzy już przestali go traktować poważnie. Wskaż na komplikacje, jakie alkohol wywołuje w waszej rodzinie.

Jak pomóc alkoholikowi, który nie chce się leczyć

Istnieje kilka zasad, które mówią o tym, jak pomóc alkoholikowi. Przede wszystkim przestań ratować go przed kłopotami, w jakie wpada z powodu picia. Do rozmowy wybierz odpowiedni czas – kiedy jest trzeźwy. Bądź konkretny w rozmowie. Polegaj tylko na faktach, nigdy nie „przewiduj” dalszego rozwoju wydarzeń. Nie ukrywaj konsekwencji swoich działań. Twoim celem nie jest karanie lub poniżanie alkoholika, ale ochrona swojej rodziny i siebie przed katastrofalnymi skutkami jego picia.

Zadzwoń po pomoc do jego przyjaciela. Jeśli twój syn lub mąż pije, przydatna może być rozmowa „od serca do serca” z przyjacielem. Bądź gotowy do pomocy w każdej chwili. Alkoholicy to ludzie, którzy szybko zmieniają zdanie. Szukaj wsparcia dla siebie. Niezależnie od tego, czy twój bliski zgodzi się na leczenie, czy nie, wsparcie osób, które przez to przeszły lub znajdują się w podobnej sytuacji, jest bardzo ważne. Istnieją stowarzyszenia dla krewnych uzależnionych pacjentów, tworzone przez analogię do Towarzystwa Anonimowych Alkoholików. Zajęcia pomogą ci znaleźć sposoby rozwiązania tych problemów, które pojawiają się w życiu, gdy twoja ukochana osoba jest alkoholikiem.

Leczenie alkoholizmu

Jak pomóc alkoholikowi, który nie widzi problemu

Eksperci na pytanie, jak pomóc alkoholikowi, który nie widzi problemu, określają kilka ogólnych zasad, do których muszą się stosować osoby w jego najbliższym otoczeniu.

Osoba pijąca musi sama rozwiązać swoje problemy. Cóż, skoro sam je tworzy, niech sam decyduje. W przeciwnym razie nie będzie miał oporów przed kolejnym wyskokiem, gdyż będzie zawsze mógł liczyć na twoją pomoc. Nie dzwoń za niego do pracy, mówiąc, że jest poważnie chory. Pozwól mu ponieść konsekwencje picia. Absolutnie niedopuszczalne jest, aby bliscy sami kupowali osobie uzależnionej alkohol. Trzeba wreszcie zdać sobie sprawę: alkoholizm to choroba, a leczenie nie zawsze jest przyjemne i bezbolesne.

Alkoholicy są bardzo wyczuleni na to, gdzie i kiedy mogą coś osiągnąć, a kiedy nastąpi kategoryczna odmowa. Pod tym względem są jak dzieci i należy często komunikować się z nimi jak z dziećmi: gdzie trzeba – chwalić, a gdzie trzeba – karać. Ale ani jeden, nawet najmniej znaczący epizod związany z używaniem alkoholu nie powinien pozostać bez twojej uwagi. Rozsądnie prowadzona polityka „kija i marchewki” często sprawdza się w wielu grupach wiekowych i warstwach społecznych.

Twój stosunek do alkoholu powinien być konsekwentnie negatywny, a wszystkie rozmowy z alkoholikiem powinny mieć konkretną logiczną konkluzję. Każda twoja rozmowa, każdy spór dotyczący istniejącego problemu alkoholowego powinien zakończyć się jakimś konstruktywnym rozwiązaniem. W żadnym wypadku nie powinieneś zatrzymać się w połowie drogi i pozwolić, by alkoholowe „ja” twojego pacjenta ponownie oszukało wszystkich i zmusiło ich do odroczenia prawdziwych działań antyalkoholowych na czas nieokreślony. Bo zwykle takie rozmowy kończą się obietnicą alkoholika, że nie będzie pił. Po chwili wszystko się powtarza od początku. Jeśli ktoś obiecuje ci podjęcie leczenia, wymagaj od niego realizacji tej obietnicy.